W twej gęstwinie
znaleźć mogę schronienie, gdy deszcz pada
lub gry upał srogi.
A gdy za daleko zboczę z obranej drogi?
Zgubić się mogę w gąszczu niepewności,
rozmyślań, wśród niewiedzy i pradawnych mądrości.
Lesie mój,
Królu Natury,
który łączysz ciszę z krzykiem,
spokój z chaosem,
Ty,
który trwasz,
gdy wszystko obok przepływa…
bądź mi domem,
bądź ostoją, mocą, gniewem, walką,
siłą i ukojeniem.
Trwaj niewzruszony…

[Orlina]

Podziel się

Facebook
zanurz się w innych pieśniach